„TO” – 9 MARCA, W KINIE MOCNYM. Na długo zanim świat oszalał na punkcie serialu „Stranger Things”, Stephen King napisał „To” – horror o grupie przyjaciół stawiających czoło złu, przybierającemu postać klauna, o imieniu Pennywise. 10 lat po premierze książki, w 1990,  powstał dwuczęściowy serial telewizyjny, a w 2017 powieść, po raz kolejny została przeniesiona na duży ekran.  W porównaniu do powieści, film Andy’ego Muschiettiego opowiada zaledwie połowę historii dziejącej się w Derry., reżyser zmienił również ramy czasowe: w stosunku do pierwowzoru przesunięto wydarzenia o kilkadziesiąt lat, w efekcie losy grupy dzieciaków toczą się na ekranie w latach 80. ubiegłego wieku. Zabieg ten – a potęguje go obsadzenie w jednej z głównych ról Finna Wolfharda – powoduje, że podczas seansu ma się silne skojarzenia ze  „Stranger Things” (twórcy serialu nie ukrywali inspiracji prozą słynnego pisarza), zresztą popkulturowych odwołań jest więcej – „To” nawiązuje  też do „Koszmaru z ulicy Wiązów 5″, a także innych dzieł z dorobku Kinga, od „Christine” po  wspomnianą wcześniej ekranizację filmu, z 1990 roku.  Sam autor wielokrotnie wypowiadał się pochlebnie o filmie Muschiettiego, co dla początkującego reżysera musiało być gigantycznym wręcz komplementem, a dla widzów stanowi obietnicę znakomitej rozrywki. Trwają już przymiarki do seuqela, który ma wejść na ekrany kin w 2019 roku. WSTĘP WOLNY, ZAPRASZAMY!